Każdego roku ok. 6% mężczyzn i 18% kobiet cierpi na uporczywy, osłabiający ból głowy, zwany migreną. Jak to możliwe, że kobiety dotknięte są tą chorobą trzy razy częściej niż mężczyźni? Naukowcy z Bostonu twierdzą, że odkryli wreszcie przyczynę: za wszystko odpowiada inna budowa mózgu. Mózg kobiet cierpiących na migrenę szybciej reaguje na niektóre bodźce. Co więcej, wykryto u nich zgrubienie w dwóch obszarach mózgu. David Borsook ze szpitala dziecięcego w Bostonie odkrył, że mózgi kobiet cierpiących na migreny mają inną budowę niż mózgi mężczyzn. Naukowcy zbadali 44 osoby, z których połowa cierpiała na migreny. Gdy mieli ocenić intensywność bólu, okazało się, że kobiety znoszą go o wiele gorzej od mężczyzn. Jest to podobne do rysowania paznokciami po tablicy. Niektóre osoby nie potrafią znieść tego dźwięku, a innym on nie przeszkadza, wyjaśnia Borsook. Na podstawie tych informacji uczony zdecydował się sprawdzić, dlaczego kobiety miewają migreny częściej od mężczyzn. Początkowo zupełnie nie brał pod uwagę możliwości, że mózgi kobiet są bardziej wrażliwe na dopływające z otoczenia bodźce.
Farmakolodzy wraz z biochemikami i biologami z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego znaleźli nową metodę identyfikacji i produkcji antybiotyków. Znajdują się na dobrej drodze do rozwoju nowego typu skutecznych leków przeciw bakteriom odpornym na dostępne antybiotyki.
Czy w niedługim czasie będziemy mogli przewidywać reakcje bakterii na dane substancje i celowo tworzyć „trucizny”, które je zabiją? Innymi słowy, czy doczekamy się skutecznych antybiotyków nowej generacji?
Amerykańscy naukowcy twierdzą, że niewątpliwie tak. Szef zespołu naukowego, biolog Joseph Pogliano, twierdzi, że jest to zupełnie nowe narzędzie, dzięki któremu będzie można dużo łatwiej zidentyfikować poszczególne składniki zabijające bakterie. Ponadto możliwe będzie również jednoznaczne określenie sposobu funkcjonowania tych mikroorganizmów. Podobne badania są niezbędne, ponieważ niektóre bakterie zdążyły już wytworzyć odporność na każdy znany człowiekowi antybiotyk. Jeśli te bakterie z opornością wielolekową spowodują infekcję, prawie niemożliwe staje się znalezienie skutecznych leków.
Europejski zespół naukowców odkrył wyjątkowo rzadką mutację genetyczną, która jest odpowiedzialna za to, że człowiek nie odczuwa bólu. Czy jest to kolejny przełom w medycynie, który ze współczesnego człowieka uczyni szczęśliwca nieodczuwającego bólu? Czy będziemy żyć nie tylko długo, lecz także bezboleśnie?
Strach przed bólem jest jednym z fizycznych i psychicznych dyktatorów naszego życia. Będzie bolało? to najczęstsze pytanie zadawane na fotelu dentystycznym i podczas badań lekarskich. Wyobrażenie bezbolesnej śmierci ułatwia nam myślenie o końcu naszego życia. Bólu nie da się podzielić na psychiczny i fizyczny. Ten fizyczny wiąże się z uszkodzeniem żywej tkanki organizmu, ale w rzeczywistości jest psychicznym stanem postrzegania konkretnego odczucia. Zespół składający się z niemieckich, szwedzkich i belgijskich uczonych natrafił na ślad mutacji, która wywiera wpływ na działanie genów odpowiedzialnych za postrzeganie bólu. Geny te powodują produkcję białek, które przez wewnętrzną regulację komórek wywołują uczucie bólu. Gen ten znany jest genetykom już od jakiegoś czasu. Nazwali go SCN11A i odkryli jego podstawową funkcję. Polega ona na produkcji białka, które kontroluje ilość sodu absorbowanego i uwalnianego przez tkanki człowieka. Może się wydawać, że to nic trudnego, ale to niezmiernie ważna funkcja. Komórki nerwowe mają w swoich błonach duże ilości sodowych kanałów, którymi wysyłają sygnały, mówiące o doświadczeniu bólu oraz służące do przywoływania wspomnień.