Chociaż od koszmaru, który wydarzył się w tym miejscu, upłynęło już ponad 70 lat, podczas wypowiadania tych nazw ciągle przechodzą nas ciarki. Nigdy dotąd w jednym miejscu nie zgromadziło się tyle strachu, przerażenia i cierpienia. Niemiecki Instytut im. Fritza Bauera z siedzibą we Frankfurcie rozpoczął ciekawy projekt.
Od momentu, w którym pierwszy przodek człowieka wyrzeźbił kamieniem dziurki w ptasiej kości i tym samym wykonał pierwszy instrument muzyczny w historii człowieka, upłynęło niemalże 40 tys. lat. Dokładnie takiego czasu potrzebowaliśmy, aby stworzyć instrumenty elektroniczne, jak np. gitara czy organy.
Wczoraj:
Prymitywna piszczałka z kości sępa z trzema otworami została znaleziona w kompleksie jaskiniowym w południowoniemieckiej Jurze Szwabskiej. Nasi przodkowie grali na tym instrumencie ok. 3537 tys. lat temu. Prafujarka o średnicy 2,5 cm miała długość 22,1 cm, ustnik zaś był w kształcie litery V. W rejonie Jury Szwabskiej archeolodzy znaleźli wiele prymitywnych instrumentów muzycznych liczne relikty piszczałek, wykonanych z kości mamutów i łabędzi.
Z czym kojarzy się nam słowo „wiking"? W masowej wyobraźni jest przede wszystkim kwintesencją barbarzyństwa i krwawych podbojów, prowadzonych przez nieokrzesanych blondynów w hełmach z rogami. Jak nasze wyobrażenia mają się do danych historycznych i archeologicznych? Poniżej zmierzymy się z kilkoma największymi mitami dotyczącymi wikingów.
MIT 1: Wojownicy w hełmach z rogami
FAKT: Choć obraz ten jest w popkulturze często powtarzany, nie ma nic wspólnego z danymi historycznymi czy badaniami archeologicznymi. Wikingowie najczęściej jako nakrycie głowy nosili wełniane lub skórzane czapki, a w walce - żelazne hełmy, które nie miały żadnych elementów choćby przypominających rogi. Powstania mitu o rogatych wikingach upatrywać można w XIX-wiecznej operze Wagnera, a także w błędnym datowaniu części odkrytych „rogatych” hełmów, które pochodziły z wcześniejszych okresów.
Istnieje historyczne status quo: Amerykę odkrył włoski żeglarz: Krzysztof Kolumb, a nazwy dla nowego kontynentu użyczył jego rodak i kolega po fachu, Amerigo Vespucci. Jednak wszystko świadczy o tym, że już setki lat przed bogobojnymi odkrywcami z owładniętego renesansem półwyspu Apenińskiego do brzegów Ameryki przybiły łodzie pogańskich wikingów.
Jedna z pradawnych sag nordyckich, datowana na 1000 r. n.e., mówi: LeifEriksson, pierworodny syn wielkiego króla wikingów Eryka zwanego Rudym, wypłynął z Grenlandii na zachód, aby odkryć nowe ziemie dla swojego ludu. Przybił do brzegów przepięknego miejsca, które nazwał Winlandią krajem nowych pastwisk i winogron. Spotkał tu przedziwnych ludzi, których nazwał skrllingjar krzywi...
Pierwsza prawdziwie rozwinięta cywilizacja europejska została odkryta dopiero 100 lat temu przez brytyjskiego archeologa Arthura Evansa. Odkrycie pozostałości pałacu Knossos na Krecie przyniosło wiele informacji na temat starożytnych Greków, jednak najnowsze badania kultury minojskiej ukazały wiele nowych rewolucyjnych faktów. Gdy w 1900 r. Kreta uzyskała niepodległość od Imperium Osmańskiego, Arthur Evans (1851-1941) mógł spełnić swoje marzenie i rozpocząć badania archeologiczne na Krecie. Niedługo później obwieścił światu odkrycie cywilizacji, która rozwijała się tu przez długie stulecia epoki brązu, w latach 2700-1450 r. p.n.e. Była to bardzo zaawansowana, dojrzała kultura, słynąca ze swoich ogromnych i luksusowych pałaców (stąd też bywa nazywana kulturą pałacową).
Kultura minojska zainspirowała założycieli pierwszych wielkich cywilizacji greckich. Jako że na osiągnięciach Greków opiera się cała cywilizacja europejska, Minojczycy mogą być uważani za ich ważnych inspiratorów. Evans próbował odpowiedzieć na pytanie, skąd wzięła się tak rozwinięta cywilizacja na odizolowanej wyspie śródziemnomorskiej. Powstała sama z siebie czy jej przedstawiciele przybyli z jakiegoś innego rozwiniętego centrum cywilizacyjnego?