CZY REWOLUCJA PRZYBYŁA DO ROSJI POCIĄGIEM?
Gottmadingen, 9 kwietnia 1917 roku. Oficer niemieckiej straży granicznej zaplombował jeden z wagonów składu jadącego z Zurychu do Berlina, nie wiedząc, że przypieczętowuje tym samym późniejszy podział Europy i świata. Wagon ów został ogłoszony w dokumentach przewozowych obszarem eksterytorialnym. Ze Szwajcarii, w której spędził całe lata na emigracji, pociągiem tym wracał do rosyjskiego Piotrogrodu (Petersburga) rewolucjonista Włodzimierz Uljanow używający pseudonimu Lenin. To, że ta podróż w ogóle stała się możliwa, wynikało z dramatycznych zmian politycznych: w marcu 1917 roku car Mikołaj II abdykował pod naciskiem bolszewików i dynastia Romanowów po trzystu latach panowania utraciła tron. Rosja stała u progu wojny domowej: komunistyczni bolszewicy i mienszewicy, którzy stawiali na ortodoksyjny socjalizm, bezlitośnie zwalczali się wzajemnie, a armia w dużej mierze podlegała dowództwu wiernemu przysiędze złożonej carowi. W tej wybuchowej sytuacji niemieckie naczelne dowództwo postanowiło dolać oliwy do ognia. Rewolucja pod przewodnictwem Lenina dotkliwie osłabiłaby największego przeciwnika państw centralnych. Rosję dlatego też wywiad wdał się w tę delikatną grę.
Ostatecznie Cesarstwo Niemieckie wydało poddanemu wrogiego państwa list żelazny na przejazd przez swoje terytorium. Dlatego podróż była możliwa jedynie w urzędowo zamkniętym i objętym statusem dyplomatycznym wagonie. Winston Churchill szydził później z tego przedsięwzięcia: Lenina przetransportowano ze Szwajcarii do Rosji niczym bakcyla zarazy w zaplombowanym wagonie. A gdyby ta kontrowersyjna podróż nigdy nie doszła do skutku? Jeśliby Lenin się spóźnił, został po drodze aresztowany albo wręcz zamordowany? Amerykański historyk George Feifer jest przekonany, że bez Lenina rewolucja październikowa byłaby niemożliwa. romisową siłą przeforsować swój twierdzi Feifer. W ciągu kilku lat Leninowi udało się skoncentrować pełnię władzy w jednej partii. Stworzył tajną policję, która kontrolowała w państwie absolutnie wszystko. Za jego rządów powstał perfidnie przemyślany aparat terroru kamień węgielny dla dyktatury jego następcy, Józefa Stalina. Bez Lenina mało prawdopodobne byłyby też wyniszczające stalinowskie czystki, które pochłonęły życie 20 milionów ludzi. Co więcej, bez sowieckiego totalitarnego systemu komunistycznego, który Lenin powołał do życia, nie byłoby globalnej walki ideologii. Podczas II wojny światowej wspólny cel pokonanie Hitlera przysłaniał rywalizację między Związkiem Radziecki a USA, ale od 1945 roku świat ostatecznie podzielił się na Wschód i Zachód ogarnięty zimną wojną. Do 1989 roku rozstrzygano ją niemal wszelkimi środkami. W tym czasie ludzkość raz po raz stawała na krawędzi III wojny światowej. Ziarno tego konfliktu zasiała rewolucja z 1917 roku, której przewodził Lenin. Jego nieobecność w Piotro grodzie uratowałaby życie milionom ludzi, a Rosji prawdopodobnie zostałyby oszczędzone 74 lata komunistycznej dyktatury. George Feifer uważa, że to państwo bez komunizmu mogłoby gospodarczo dorównać Stanom Zjednoczonym. Co więcej, na świecie nie powstałyby sowieckie strefy wpływów, obejmujące kraje takie jak Polska ani dziesiątki wspieranych przez ZSRR totalitarnych reżimów.