Porażka Barcelony
FC Barcelona niespodziewanie przegrała na wyjeździe z Realem Sociedad w sobotnim meczu 25. kolejki Primera Division. Oznacza to, że liderem wciąż pozostanie Real Madryt, który w poprzednim meczu wygrał z Elche aż 3:0. Na samym początku spotkania Barcelona wyraźnie miała przewagę, ale nie mogła zdobyć wymarzonego gola. W 32 minucie sama go straciła nieuważnie. Z prawej strony boiska dośrodkował Sergio Canales, a piłkę do własnej bramki feralnie skierował Alexandre Song. Z początku wydawało się, iż Victora Valdesa pokonał Gorka Elustondo, ale powtórki roznosiły wątpliwości.
Na odpowiedzi przyjezdnych nie trzeba było bardzo długo czekać. Cztery minuty po samobóju Songa, do wyrównania doprowadził Lionel Messi. Martin Montoya ładnie podał do Argentyńczyka, a ten precyzyjnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce. Niecałe dziesięć minut po przerwie Real Sociedad znowu objął prowadzenie. Wszystko zaczęło się od tego, że piłkę wykopaną przez Claudio Bravo źle odebrał Marc Bartra i ta trafiła pod nogi Carlosa Veli. Meksykanin wysłał piłkę wzdłuż pola karnego, a Antoine Griezmann wślizgiem pokonał Valdesa. Pięć minut później kibice „Blaugrany” przecierali oczy ze zdumienia, bo ich drużyna przegrywała już 3:1. Griezmann wniósł piłkę w pole karne, a niekryty przez nikogo David Zurutuza musnął ją i ta wpadła prosto do bramki obok Valdesa, który źle ocenił tor lotu nadlatującej piłki. Po takiej porażce FC Barcelona ma na swoim koncie sześćdziesiąt punktów i zajmuje zaledwie drugie miejsce w tabeli Primera Division. Na pierwszym miejscu z dorobkiem sześćdziesięciu trzech punktów jest Real Madryt, który to we wcześniejszym meczu pokonał Elche. Barcelonę da się wyprzedzić jeszcze Atletico Madryt, które w niedzielę zagra na wyjeździe z Osasuną Pampeluna. Real Sociedad z czterdziestoma trzema punktami na koncie jest zaledwie piąty.