Dla ciała: NonREM
Naukowcy wyróżnili u człowieka dwie fazy snu: NonREM, nazywaną też snem głębokim lub wolnofalowym, oraz fazę REM, którą określa się także jako sen paradoksalny. Każda z tych faz różni się zapisem EEG. Obie powtarzają się cyklicznie i ich wykres przypomina sinusoidę. Kiedy zasypiamy, wchodzimy powoli w sen głęboki, w którym wyróżniamy cztery stadia – od snu płytkiego do najgłębszego. EEG wskazuje, że stopniowo zanikają charakterystyczne dla stanu czuwania fale beta lub alfa (fale alfa rejestruje się, gdy człowiek zamknie oczy, ale nie śpi), a pojawiają się fale theta, gamma i delta. Te ostatnie dominują w czwartym, najgłębszym stadium snu NonREM. Dość prostym sposobem na rozpoznanie poszczególnych etapów snu wolnofalowego jest sprawdzenie, jak łatwo śpiący daje się obudzić.
Po upływie około 60 minut do 1,5 godziny od chwili zaśnięcia człowiek wychodzi ze snu NonREM i zaczyna spać snem REM. Pomimo utraty świadomości mózg wykazuje bardzo dużą aktywność. Zapis EEG jest zbliżony do tego, jaki uzyskujemy w stanie czuwania. Pierwsza faza REM trwa zwykle od 5 do 10 minut. Po tym czasie znów zapadamy w sen NonREM, a potem w sen REM.
W ciągu nocy następuje od 4 do 6 takich cykli. W każdym następnym faza REM jest dłuższa, a NonREM coraz krótsza. Proporcje pomiędzy czasem trwania snu głębokiego i paradoksalnego zmieniają się z wiekiem. A zatem człowiek za-sypiając, pogrąża się w śnie NonREM. Powieki opadają, zmniejsza się napięcie mięśni, pojawiają się wolne ruchy gałek ocznych. Zaczynamy powoli odpływać, ale jeszcze zachowujemy pewne poczucie rzeczywistości i na przykład potrafimy mniej lub bardziej sensownie odpowiadać na pytania. Taki stan trwa od 30 sekund do około 7 minut. Po tym czasie tracimy już zupełnie świadomość i zasypiamy. Ruchy gałek ocznych ustają, wchodzimy w coraz głębszy sen, w końcu osiągamy czwarte, najgłębsze stadium. Wtedy właśnie następuje największe zwolnienie akcji serca i częstości oddechów oraz obniżenie temperatury ciała. Podczas snu głębokiego organizm regeneruje siły fizyczne. Jego brak powoduje narastające zmęczenie i wyczerpanie. Krótki, ale głęboki sen może być bardziej krzepiący niż wielogodzinna drzemka na pograniczu stanu i czuwania. Naukowcy zaobserwowali, że po ciężkiej pracy fizycznej zwiększa się głębokość snu NonREM,
lecz, co ciekawe, wcale nie wydłuża się czas jego trwania.